Gorące tematy

  • 12 stycznia 2012
  • wyświetleń: 2894

LF: Coraz mniej niewiadomych

Po VII kolejce coraz bardziej krystalizuje się sytuacja w poszczególnych ligach. Mamy już pierwsze drużyny, które zapewniły sobie udział w walce o najwyższe cele, czyli w grupie mistrzowskiej. Niektóre drużyny wiedzą już także, że przyjdzie im walczyć o utrzymanie. Na ostateczne rozstrzygnięcia przyjdzie nam jeszcze jednak poczekać dwie kolejki.

I LIGA

Rywalizację w pierwszej lidze rozpoczął pojedynek w dole tabeli między Japi-Budem i POSIR-em. Lepiej w mecz wszedł Japi-Bud, który za sprawą Czembora wyszedł na prowadzenie. Po zmianie stron szybko doszło do remisu, na bramkę uderzał Kraus, piłka odbiła się od słupka a wychchodząc w pole trafiła w nogi Zdunka. Po szybkiej kontrze znów prowadzenie swojej drużynie dał Czembor. Potem jednak w 34 i 35 minucie POSiR zadał dwa ciosy i odwrócił losy meczu. Drużyna z Piasku na 55 sekund przed końcem meczu wycofała bramkarza. Skutek przyniosło to na 17 sekund przed końcem meczu gdy po szybkiej kontrze doprowadzili do remisu. Co ciekawe budowlańcy mogli nawet wygrać, ale w ostatniej dosłownie sekundzie (39:59:6) piłkę z linii bramkowej wybił powracający Marek Skipioł i oba zespoły podzieliły się punktami.

Jakub bez przekonania rozpoczął rywalizację z Ośrodkiem nad Dokawą. Mimo że wynik cały czas praktycznie był sprawą otwartą to jednak na boisku lepiej prezentował się Ośrodek. I to mimo, ze w ich szeregach zabrakło Maroszka i Maślorza. Jeszcze przy stanie 0:2 w słupek w 25 minucie trafił Maj. Minutę później dokładniejszy był Bienioszek i mecz nabrał rumieńców. Ośrodek nad Dokawą nie pozwolił jednak rozwinąć skrzydeł Jakubom i pod koniec spotkania przypieczętował swoje zwycięstwo.

Drugi raz w tym sezonie doszło do walkoweru i drugi raz ma to miejsce w pierwszej lidze. Tym razem na spotkanie z Elbudem nie stawili się zawodnicy Belfra Czechowice-Dziedzice. Mecz próbowano rozegrać z poślizgiem, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło i Elbud zagrał sobie wewnętrzny sparing, a Belfer po odjęciu punktów zsunęli się na ostatnie miejsce.

Najciekawiej zapowiadał się pojedynek między trzecią drużyną w tabeli, a wiceliderem. Lepiej w mecz weszła Ełka, w której szeregach dobre spotkanie rozgrywał Łukasz Osemlak. To za sprawą jego dwóch bramek drużyna z centrum Pszczyny prowadziła. Profi jednak się nie poddawało i jeszcze przed przerwą zdobyło bramkę kontaktową. Zaraz po wznowieniu gry chyba najładniejszą bramkę spotkania zdobył znów Osemlak i Ełka ponownie odskoczyła na różnicę dwóch goli. Zwycięstwa do końca dowieźć się jednak nie udało. Profi przyspieszyło tempo i między 26 a 32 minutą przechyliło szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Na koniec doszło do pojedynku dwóch drużyn walczących o grupę mistrzowską. Potyczka ekipy z Suszca z All Starsami była dość stateczna i rozgrywana w stosunkowo wolnym tempie. Obie ekipy w dość skromnych personalnie składach nie forsowały tempa. Suszec musiał radzić sobie bez swojego najskuteczniejszego strzelca - Brychlika. Zdobywając na początku drugiej połowy bramkę kontaktową Suszec trochę postraszył aktualnych mistrzów. Zespół z Jastrżębia grał jednak konsekwentnie swoje i w konsekwencji odjechał rywalom i zgarnął trzy punkty.

I liga - 7 kolejka >>> strzelcy goli, kartkowicze
- hala POSiR Pszczyna - 08.01.2012
Japi-Bud - POSiR 3:3 (1:0)
ATS Jakub - Ośrodek nad Dokawą 1:3 (0:2)
Belfer Team - El-Bud 0:5 w.o.
Profi M Tec Futsal - Ełka Team 4:3 (1:2)
Suszec - All Stars 2:5 (0:2)

II LIGA

Bardzo jednostronny przebieg miał pojedynek spadkowicza z pierwszej ligi z beniaminkiem drugiej. Trójca nie była w stanie podjąć skutecznej walki z Cadi-Carem. Wynik może trochę mylić bo aż takiej różnicy między oboma zespołami nie było. W samej końcówce Cadi-Car czterokrotnie trafiał do bramki Trójcy nie pozostawiając im żadnych złudzeń. Tym samym "Samochodziarze" zapewnili sobie już udział w grupie mistrzowskiej.

Do małej niespodzianki doszło w pojedynku Innego Zespołu z zajmującym przed tą kolejką ostatnie miejsce Sew-Metem. Zwłaszcza, że piaskowianie pojawili się na meczu w siedmioosobowym składzie bez swojego snajpera Miki. Znakomicie zastąpił go Urbańczyk, który w sumie zdobył pięć goli, ale raz trafił do własnej bramki. Jego dorobek mógł być jeszcze bardziej okazały, ale w 40 minucie nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego. A jeszcze w 33 minucie drużyna z Czechowic prowadziła jedną bramką. Zwycięską bramkę Sew-Met zdobył na dwie minuty przed końcem meczu i opuścił ostatnie miejsce w tabeli.

Czwarte zwycięstwo z rzędu zanotował Northtec Południowcy Czechowice-Dziedzice. Tym razem nie dało im rady Mieszko. Drużyna z Pszczyny zagrała znakomite pierwsze 15 minut. Prowadzili 3:1 a bramkę stracili po głupiej stracie w obronie. Przed przerwą Northtec nawiązał jednak kontakt dzięki bramce po dobrze rozegranym aucie. Zaraz po zmianie stron mieliśmy remis po bramce z rzutu karnego. Czechowiczanie poszli za ciosem i po 30 minutach prowadzili już 6:3. Wtedy jednak obudziło się Mieszko i po dwóch bramkach odzyskali nadzieję na korzystny rezultat. W samej końcówce Płonka (z przedłużonego karnego) i Buchta rozstrzygnęli losy spotkania.

Znakomicie spotkanie z Kryrami rozpoczął Eurobud Miedźna. W 1 i 4 minucie Nachlik dwa razy znalazł sposób na bramkarza rywali. Kryry jednak szybko doszły do siebie po tych dwóch ciosach i doprowadziły do remisu. Ale znów Eurobud na minutę przed przerwą wyszedł na prowadzenie. Jeszcze przed zmianą stron Kryry znów doprowadziły do remisu. W drugiej połowie skuteczniejsi byli zawodnicy z Kryr, którzy odskoczyli na dwie bramki i trafienie Eurobudu w ostatniej minucie spotkania było tylko kosmetyką wyniku.

Na zakończenie doszło do pojedynku dwóch zespołów walczących o najwyższe cele. Mecz był bardzo zacięty i pierwsze 20 minut zakończyło się bez bramek. Tuż po zmianie stron Zakrajewski dał prowadzenie Undergrasosexoholicsom. Wkrótce potem wynik podwyższyć mógł Sęk, ale trafił w słupek. Precyzyjniejszy był w 28 minucie gdy Undergraso odskoczyli na dwie bramki. Na bramkę kontaktową Gardawic szybko udało się odpowiedzieć trafieniem. O nerwowa końcówkę zadbał Dyrska, który znów zdobył dla swojego zespołu bramkę kontaktową. Losy meczu na korzyść Gardawic mógł rozstrzygnąć Kassolik, ale w 36 i 37 poładnych akcjach gardawiczan dwukrotnie nie trafił do pustej już bramki.

II liga - 7 kolejka >>> strzelcy goli, kartkowicze
- hala sportowa Suszec - 07.01.2012
Cadi-Car - Trójca 8:0 (2:0)
Inny Zespół - Sew-Met 4:5 (1:1)
Northtec Południowcy - Mieszko 8:5 (2:3)
Eurobud - Kryry 4:5 (2:2)
Gardawice - Undergrasosexholics 2:3 (0:0)

III LIGA

Jeszcze niedawno OKS zamykał tabelę trzeciej ligi. Teraz, dzięki trzem zwycięstwom z rzędu włączył się do walki o grupę mistrzowską. Tym razem wyższość OKS-u musiała uznać Piaskowa. Postawiła im jednak twarde warunki. OKS co prawda szybko wyszedł na prowadzenie, ale mecz cały czas był na styku i w każdej chwili szalę na swoją korzyść przechylić mógł zespół z Suszca. Ostatecznie jednak zwycięsko z boiska zszedł team z pszczyńskiego osiedla Powstańców Śląskich.

Do małej niespodzianki doszło w starciu Warszowic z Rekaxem. Aspirująca do walki o najwyższe cele drużyna z Pszczyny łatwo uległa Szweda Auto Service. Na prowadzenie zespół z Warszowic wyszedł tuż przed zmianą stron. W 22 minucie jeden z zawodników z Warszowic trafił w słupek mając przed sobą już pustą bramkę. W końcu jednak dopięli swego. Niezwykłej urody bramkę zdobył Hanusek trafiając z około 10 metrów w samo okienko bramki Katonów. Drużyna z Pszczyny na 2 minuty przed końcem wycofała bramkarza, ale prócz zagrożenia pod własną bramką nic to nie dało.

Bardzo łatwą przeprawę z Gunnersami miały Orły. Lider tabeli grał spokojnie, raz po raz rozklepując obronę rywala i to grając tylko z jednym zmiennikiem. Ale gdyby rywale byli nieco skuteczniejsi mogło nie być tak łatwo, bowiem najpierw Biegier nie trafił z 1 metra do pustej bramki, a potem Kordoń trafił w słupek. Tak czy inaczej Orły mecz miału pod kontrolą i dzięki zwycięstwu zapewniły sobie udział w grupie mistrzowskiej.

Spokojnie spotkanie z The Blues Żory rozpoczęła Enigma. Cierpliwie czekała na swojej połowie i liczyła na kontry. I aż trzy z tych kontr okazały się skuteczne, ale trzeba zaznaczyć, że grę prowadzili zawodnicy z Żor. Po zmianie stron na jedną bramkę udało się dojść czechowiczan. Potem jednak przeciwnicy wymienali się ciosami. Najpierw trafiła Enigma by 10 sekund później stracić bramkę. Mimo zaciętej końcówki wynik nie uległ już zmianie.

Bez szans w starciu z Tamirem był Promos. Sam Stęchły zdobył 5 bramek czyli więcej niż cały zespół z Bąkowa. A jego dorobek mógł być jeszcze lepszy, ale Stęchły zmarnował kilka wyśmienitych sytuacji. Najwięcej bramek padło w końcówce meczu, gdyż między 36 a 40 minutą spotkania zawodnicy sześciokrotnie trafiali do meczowego protokołu, w tym dwukrotnie w ostatnich sekundach dokładnie na 15 i 3 sekundy przed końcowym gwizdkiem.

III liga - 7 kolejka >>> strzelcy goli, kartkowicze
- hala sportowa Suszec - 07.01.2012
FC Piaskowa - OKS Poligon 1:2 (0:2)
Szweda Auto Service - Relax Katon 2:0 (1:0)
Biegier Gunners - Orły Mirosława K. 4:7 (1:4)
Enigma - The Blues 4:3 (3:0)
Promos 24 - Tamir 2:9 (0:3)

IV LIGA

Constructor Tychy i Turbodymomeni Studzienice stworzyli najładniejszy spektakl na czwartym froncie. Najpierw na prowadzenie wyszli tyszanie, ale młodzi zawodnicy Turbodymomenów konsekwentnie grali swoje, a z czasem jeszcze przyspieszyli tempo szukając swoich okazji. Na te nie trzeba było długo czekać. Ostatecznie udało im się dzięki składnym niemal książkowym akcjom przechytrzyć obronę rywali i zgarnąć komplet punktów. Było to ich 6 zwycięstwo z rzędu.

Nad wyraz łatwo poradził sobie Piasek United z Veinem. Jankowiczanie prezentowali się tego dnia słabo. Do stanu 4:2 jeszcze można było liczyć na zacięte spotkanie, ale po dwóch trafieniach w 20 minucie (na 30 sekund i 5 sekund przed końcem) mecz właściwie się rozstrzygnął. Po zmianie stron Piasek United kontynuował destrukcję Veinów, a dorobkiem bramkowym w głównej mierze podzielili się Kuźnik i Drobiec.

Wyrównany pojedynek w pierwszej fazie meczu toczył się między Sentymentem i Termexem. Na każde trafienie jednej z drużyn niedługo później odpowiadał przeciwnik. W 33 minucie po raz pierwszy na prowadzenie wyszedł zespół z Pszczyny. Potem jednak Sentyment zdobył dwie bramki w niewielkim odstępie czasu. Co więcej w 37 minucie Puchała nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego, a minutę później to samo przytrafiło się Klaudii Maciąg. Mimo to Sentyment dowiózł prowadzenie do końca spotkania.

Mimo że wynik o tym nie świadczy, bardzo dobrze na tle Willi Kobiór zaprezentowała się Brygada Kryzys. I to mimo że na meczu stawiła się ich tylko szóstkę. Do przerwy ambitna gra ambitna Brygada miała kontakt z rywalem, potem jednak już kobiórzanie spokojnie wypunktowali przeciwnika. Z każdą sekundą uciekały bowiem siły i chęci do walki pszczyńskim piłkarzom. Nie może więc dziwić, że trzy ostatnie bramki Willa zdobyła w ostatniej minucie trafiając odpowiednio na 56, 48 oraz 30 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego.

IV liga - 7 kolejka >>> strzelcy goli, kartkowicze
- hala POSiR Pszczyna - 08.01.2012
ConstructoR - FC Turbodymomeny 1:4 (1:1)
Piasek United - Vein Jankowice 11:3(6:2)
Sentyment - Termex 7:5 (1:0)
Willa Kobiór - Brygada Kryzys 9:3 (4:2)
pauza: Rudołtowice

Fotorelacja ze spotkań VII kolejki Ligi Futsalu na stronie www.posir.pszczyna.pl.
Na stronie internetowej Powiatowego Ośrodka Sportu i Rekreacji znajdziesz także ligowe tabele, statystyki, oraz aktualne składy drużyn sezonu 2011/2012.

Liga Typerów
Nadal można przyłączyć się do zabawy i wygrać atrakcyjne nagrody. Wystarczy wejść na stronę www.elkateam.net i przekonać się o szansie na wygranie ZAPRASZAMY.

maniek & kroki

źródło: POSiR Pszczyna

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "POSiR" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

POSiR

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "POSiR" podaj